Potrzebne są do tego kartki papieru (albo jeden duży arkusz rozłożony na podłodze) lub tablica. (Tak na marginesie, czy Wasi uczniowie też lubią pisać i rysować na tablicy? Ja mam czasem wrażenie, że daje im to poczucie wyjścia z typowej roli i miejsca. Lubią to.)
I co dalej? Dalej możemy zrobić kilka wariantów rysowanego dyktanda, zależnie od grupy:
a) Ja dyktuję przedziwne kombinacje różnych części ciała (opcjonalnie dodając słowa na rozmiar, kształt, długość).
b) Każdy z nas (zaczynam ja dla przykładu, potem każdy uczeń po kolei) dyktuje jakąś część ciała.
c) Każdy z uczniów dyktuje nam swojego potwora. I ja też rysuję, i zwykle najbrzydziej, a jakże! To integruje i ośmiela.
d) Druga runda, albo część wpleciona w dyktando od początku – po narysowaniu części ciała (jednej lub wszystkich) dyktuję/dyktujemy kolory. Kolory warto czasem też przypomnieć, zwłaszcza jak uczniom przychodzą do głowy te mniej standardowe, typu srebrny czy cielisty, albo odcienie (jasny/ciemny). Plus jeszcze raz wymieniamy nazwy ciała, tym razem na innym poziomie skupienia, bo przecież „tylko” kolorujemy.
Dyktando gestami. Bawimy się w mimów. Zależnie od grupy, ja pokazuję kształt, rozmiar i o którą część ciała chodzi, lub angażuję w pokazywanie całą grupę (znów – każdy po kolei pokazuje jakąś część ciała, albo każdy po kolei swojego potwora).
Tutaj też pojawiają się warianty:
a) Może być tak, że samo pokazywanie i zgadywanie okaże się wystarczająco angażującym wyzwaniem.
b) A też można gestami i minami opisać o którego potwora z pakietu „Potworki”, zdjęcia lub rysunków chodzi. Zgadujemy który to! Można ten wariant wykorzystać jako dodatkowe powtórzenie na następnej lekcji, jeśli będziemy zgadywać o który z naszych wcześniej wykonanych rysunków chodzi.
To co bardzo ważne w tym wariancie!
Pamiętajmy, że nie wystarczy wskazanie palcem potwora czy jego części ciała. Modelujemy, a potem konsekwentnie pilnujemy tego, żeby używać słów! Podpowiadamy i pomagamy jeśli trzeba, przypominamy poprzez własną odpowiedź, z wyraźną werbalną lub niewerbalną zachętą, żeby uczeń powtórzył po nas podpowiedziany przez nas wyraz.
Życzę Wam potwornie przyjemnej zabawy i owocnej nauki!
A może Wy macie inne pomysły? Podzielcie się w komentarzach! I napiszcie czy moje pomysły podobają się Wam i przydadzą!
Pakiet interaktywny „Potworki” z LangTown to świetna forma nauki słówek określających części ciała. Dlaczego świetna? Bo zawiera naprawdę różnorodne elementy – od prezentacji po kilka sposobów na ćwiczenie, utrwalanie, aktywizowanie i ukierunkowanie na odpowiedź. Po pierwsze, to niebanalna prezentacja i cudowne ożywienie schematu rysowania czy opisywania ludzika. Po drugie, to kolejne stopnie i urozmaicone formy pomagające zapamiętać i zastosować dane słownictwo. A potem, czemu by nie wrócić do gry (lub wybranego jej fragmentu) na następnych lekcjach? Wtedy mamy dodatkowe utrwalanie, odświeżanie, recykling. I dużo uśmiechu, zabawy i chęci (!) do udziału, do nauki, kursu. Ja te potworki uwielbiam! Uwielbiają je moi uczniowie i zawsze wytwarza nam się fajna i dynamiczna (!) atmosfera zaangażowania i przyswajania wiedzy.
Chciałam Wam dziś te „Potworki” bardzo polecić, bo jest to pakiet bardzo ładny i intuicyjny – sam nas prowadzi przez kolejne funkcje i etapy. Ale chcę Wam też zaproponować moje dwa pomysły na rozszerzenie tego pakietu. Jak? Poprzez dalsze przeniesienie prezentacji i zabawy z monitora przestrzeń sali. W ten sposób na bazie pakietu budujecie całą lekcję, która jest zgrabnie ułożona krok po kroku, od prezentacji przez poznawanie interaktywne po przestrzeń sali; lub nawet cykl dwóch-trzech lekcji.
Copyright 2021. SKLEP LANGTOWN ONLINE. Wszelkie prawa zastrzeżone. | Projekt i realizacja: KK MARKETING&DESIGN
NEWSLETTER
Nasze produkty charakteryzują się uniwersalnością oraz niepowtarzalną grafiką robioną na zamówienie u ilustratorów z różnych stron świata. Połączenie naszej wiedzy i kreatywności pozwala nam kreować materiały, dzięki którym Wasi uczniowie w sposób naturalny i niewymuszony poszerzą swoją wiedzę oraz wykorzystają ją w praktyce.